Copa America - informacje, opinie, komentarze

Zakładam temat, bo go nie ma, a dzieją sie w nim cuda. Brazylia bez Neymara, Urugwaj bez Suareza nie wychodzą nawet z grupy, trzeba dodać dość łatwej.
Dziś w nocy Peru ograło Brazylię 1:0 po golu ręką w 75 min. Canarinhos wystarczał remis więc są kontrowersje.
Czyżby powtórka z przed roku i finał Argentyna - Chile? Nie patrzyłem drabinki, ale bardzo możliwa opcja.

Widziałem drugą połowę, odpuścili i się zemściło. Dziwne było zamieszanie po golu bo sędzia dopiero po 2-3 minutach zdecydował że był gol, choć fakt że w powtórce widać było że ręką trafił. Co nie zmienia faktu że Brazylia nie zasługiwała na awans. Strzelili tylko Haiti i nic nie pokazali w tym meczu

Brazylia miała tyle sytuacji że do tej 75 minuty powinni z 3 prowadzić minimum, więc nie wiem czy tak nie zasługiwali. Peru bramka strzelona ręką, poza tym może z 1 sytuacja. Kontrowersje duże, w takich sytuacjach video powtórki wydaję się przydatne, ale z drugiej strony stracilibyśmy emocje

Powtórki są potrzebne, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie obecnie sytuacji, w której czekam na to czy jest gol czy go nie ma, karny czy nie itp. Ale pewnie z czasem byśmy się do tego przyzwyczaili. Choć i tak wszystkiego nie dałoby się wyłapać i dalej byłyby "przepychanki" :-)

Pierwszym półfinalistą został gospodarz turnieju, USA, który pokonał Ekwador 2:1. Obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę.

Pozostałe pary:
Argentyna - Wenezuela
Peru - Kolumbia
Meksyk - Chile

W ostatnim zapewne emocji nie zabraknie, ale myślę, że jednak obrońca tytułu awansuje daje. Ogólnie jak już pisałem stawiam na finał Argentyna - Chile, czyli powtórka z zeszłego sezonu. Mam nadzieję na rewanż

Miał być najbardziej emocjonujący ćwierćfinał, a padł wynik 7:0 dla Chile! Chyba nikt się nie spodziewał. Argentyna pewnie ograła Wenezuelę 4:1, a Kolumbia dopiero po karnych odprawiła Peru.

USA - Argentyna
Kolumbia - Chile

Finaliści zeszłorocznej CA zapewne łatwo mieć nie będą ,ale stawiam konsekwentnie na taki sam finał jak z zeszłym roku. 
USA jako gospodarz łatwo skóry nie sprzeda, a Chile nie powinno już tak łatwo wygrać, bo z Kolumbią w ostatnim czasie idzie im ciężko.
Szkoda, że te godziny takie ciulowe, trzeba powtórki oglądać, ale na ewentualny finał Argentyna - Chile/Kolumbia się poświęcę 

Jednak Argentyna gładziutko 4:0, a widząc po skrótach mogli powtórzyć Chile z Meksykiem.
Chile tym razem nie tak wysoko, ale już po 11 minutach praktycznie załatwili sprawę.
Tak więc półfinały bez większych emocji, ale w finale już być powinny. Powtórka sprzed roku, oby tym razem triumfowała Argentyna, który gra swój 3 finał w ostatnich 2 latach. Do trzech razy sztuka? Wg mnie tak.

Nie wierze, trzeci przegrany finał Argentyny w ostatnich dwóch latach, na dodatek znów w karnych z Chile.
Gdy wydawało się, że grające w 10 Chile nie da rady, sędzie pokazał drugą czerwoną i siły się wyrównały.
W karnych lepsze okazało się Chile, mimo, że w pierwszym pomylił się Vidal, ale za chwile przestrzelił też Messi, który w tym sezonie fatalne strzela "11'.
Argentynie chyba nie jest dane wygrać. Po tym meczu Leo kończy karierę reprezentacyjną. Ciekawe na jak długo.

Co najlepsze zarówno pierwsza jak i druga czerwień pokazana niesłusznie Wydaje mi się że ten sędzia przez długi czas nie poprowadzi żadnych finałów